WIZERUNEK->EFEKTYWNOŚĆ W POZNAWANIU KOBIET->SEX
styczeń 27, 2020 o godzinie 1:49
Szkolenie zaczęło się od razu od opie***lania. "Dlaczego siedzisz na tej kanapie jakby ci ktoś łopatą miał przywalić" Do tego pytania po co jesteś na tym szkoleniu, ustalanie sobie celów. to było bardzo motywacyjne szkolenie ;) do tego jeszcze oglądaliśmy filmiki, które miały nam uświadomić po co jesteśmy na szkoleniu. Oczywiście po teorii musi być praktyka, poszliśmy więc do klubu. Tam miałem w sumie kilkanaście podejść i zlewek. Byłem trochę zły na siebie, ale jedziemy dalej....
Szkolenie zaczęło się od razu od opie***lania. "Dlaczego siedzisz na tej kanapie jakby ci ktoś łopatą miał przywalić" Do tego pytania po co jesteś na tym szkoleniu, ustalanie sobie celów. to było bardzo motywacyjne szkolenie ;) do tego jeszcze oglądaliśmy filmiki, które miały nam uświadomić po co jesteśmy na szkoleniu.
Oczywiście po teorii musi być praktyka, poszliśmy więc do klubu. Tam miałem w sumie kilkanaście podejść i zlewek. Byłem trochę zły na siebie, ale jedziemy dalej....
Następny dzień.
Adam na szkoleniu z uwodzenia w dzień dużo mówił o postawie - odpowiedniej sylwetce, sposobie chodzenia, o tym jak łatwo nawiązywać znajomość z nowo poznana kobietą na ulicy. Sam doświadczyłem tego jak po kilku jego radach kazał mi podchodzić do wybranych przez niego kobiet i nawiązać rozmowę/ewentualnie coś trudniejszego. Zadanie polegało na tym żeby nawiązać rozmowę na ok 5 minut albo i dłużej...
Generalnie po każdym podejściu mówił mi co było dobrze a co trzeba poprawić, na co kobiety zwracają uwagę. Zadawał też mi pytania, które miały uświadomić mi, sprawić że podchodzenie do nieznajomych kobiet i umawianie się z nimi "na kawę" stanie się łatwe. Raz podszedłem do 2 kobiet starszych ode mnie o 10 lat, które jadły jakieś lody. Dziewczyny były zainteresowane i rozmowa ciągła się kilka minut, aczkolwiek byłem lekko zestresowany i nie udało mi się z nimi umówić. Generalnie Adam tłumaczył mi na szkoleniu jakie ma być moje podejście do kobiet, żeby był skuteczny i jednocześnie żeby nie marnować czasu tylko od razu mieć efekty. Dodatkowo Adam oprócz tego że jest szkoleniowcem PUA, trenuje sztuki walki i kończy studiować psychologię. Sam fakt że trenuje sztuki walki i widać to po nim, świadczy o tym że jest to człowiek który się rozwija. Według maksymy "Jeżeli rozwijasz się i nagle staniesz w miejscu to znaczy że tak naprawdę się cofasz. Nie można stać w miejscu: albo idziesz do przodu albo się cofasz i zostajesz w tyle za innymi.
Adam wyśmiał też przy okazji wiele głupich i nieskutecznych metod podrywania kobiet, które można znaleźć na niektórych stronach/serwisach. Tłumaczył że gotowe wyuczone teksty, formułki niczego nie wnoszą tak naprawdę. Nawet komplikują podejście/otwierania kobiet. Co w takim razie jest skuteczne i efektywne?
Ja już się przekonałem w klubie czy podczas otwierania kobiet w galerii handlowej, więc teraz pora na Ciebie.
W wielkim skrócie powiem, że podrywanie kobiet jest tak proste i wymaga tylko zmiany naszego sposobu myślenia. Problem tkwi tylko w naszej głowie.
Moge powiedzieć z całą pewnością że Adam przełamał we mnie barierę w poznawaniu kobiet na ulicy, nie ma rzeczy niemozliwych. Tylko nasz mózg sobie coś uroił i trzeba to usunąć(ta barierę w nim).
Należy jednak pamiętać, że ani Adam ani Feniks nie poderwą za nas kobiety i nie zaprowadzą jej do łóżka z nami. Nauczyciel matematyki może ci pokazać jak rozwiązywać trudne zadania, wskazać błędy w rachunkach ale na sprawdzianie nie będzie za ciebie rozwiązywał każdego zadania.
Albo jesteś dalej maminsynkiem albo pokazujesz samemu sobie że masz jaja i ruszasz dupę do przodu, nie oglądając się na to co powiedza koledzy, którzy wolny weekend spędzają przy piwie albo waleniu gruchy :D
Poszliśmy też do galerii otwierać każdą napotkana kobietę, chodziło o przełamanie bariery w nas. Nauczyliśmy się wcześniej postawy odpowiedniej, sposobu w jaki podchodzić do kobiet.(k.... ale to proste)
Następnie poszliśmy z Damianem kupić sobie kilka nowych ubrań, bo moje ubrania nie były do końca najlepiej dobrane, co też rzutowało na mój wizerunek(wizerunek->efektywność w poznawaniu kobiet->sex)
Poszedłem do domu, odświeżyłem się i idziemy do klubu :D
Bachh... Podchodzę do panny, uśmiech z mojej i jej strony. Sygnały zainteresowania o czym wcześniej mówił też Adam (postawa ciała itd) Tańczymy, rozmawiamy z panną, ona się mnie wypytuje co robię, czym się zajmuje. Prowadzę ją za rączkę na zewnątrz a tu mi dziewczyna robi focha i ucieka do koleżanek i kolegi. Nie to nie... Uśmiecham się do siebie. Panna mi znikła sprzed oczu.
Feniks zerka na mnie charakterystycznym wzrokiem "no czego stoisz?" Jedziemy dalej... kolejna dziewczyna, brązowe kręcone włosy. Żadnych wyuczonych tekstów nie miałem(jedynie na otwarcie mam 1 proste zdanie, reszta to już samemu przychodzi do głowy), zagaduję do niej w luźny sposób, dziewczyna się uśmiecha. Taniec też podstawa żeby się panna nie nudziła (o czym mówił na szkoleniu Vekan - dawanie i otrzymywanie)
Wszystko idzie zgodnie z planem myślę sobie), ręką dziewczyny w pewnym momencie znajduję się na moim ramieniu, ja zaś trzymam swoją na jej pośladkach. W pewnym momencie po tym jak ją skrytykowałem(jej studia na których uczyła się robić wino) uśmiechając się przy tym... panna zaczyna mnie szturchać po brzuchu. Wychodzimy na zewnątrz porozmawiać sobie, okazuje się że ona była starsza ode mnie o 4 lata. A ja, też dupa byłem i powiedziałem jej wprost ile mam lat (można to było inaczej zrobić) i mi mówi "podobasz mi sie ale to nie ma sensu jesteś dla mnie za młody) Próbowałem odrzucić tą wymówkę na bok, ale poddałem się zbyt łatwo. Pocałowałem dziewczynę, uśmiech i do zobaczenia... Później miałem jeszcze kilkanaście podejść, kilka zlewek, kilka tańców i pocałunków, ale humor mi się zepsuł, bo byłem blisko i nie wykorzystałem należycie sytuacji.
W niedzielę na ostatni dzień szkolenia mieliśmy szkolenie od Vekan o związkach... Jako że mam dziewczynę, od razu tego samego dnia powiedziałem jej to co należy kobietom mówić(według Vekana) Generalnie po tym wykładzie o związkach zupełnie zmieniłem swoje nastawienie do swojej dziewczyny. Sami się przekonacie o co chodzi, co ja wam będę wszystko mówił.
Poszedłem na szkolenie, pomimo tego że mam dziewczynę. Związek do końca mi nie odpowiadał. Generalnie jak jestem z kobieta kilka miesięcy i nie mam z nią sexu to oznacza mniej więcej tyle ze coś jest nie tak i trzeba to poprawić ;)
Gdybym miał jeszcze raz podejmować decyzje o szkoleniu na pewno bym poszedł, choćby ze względu na to że prowadzę biznes i zasady które stosuje się wobec kobiet sprawdzają się świetnie podczas rozmów biznesowych.
Mateusz
Wrażenia Mateusza ze szkolenia Ultimate Seduction Weekend - 4 - 6 luty 2011 - Wrocław